Web Design Co.

Jednak maniera na ekologię w domeny kosmetycznej powoli zanika, półki drogerii, aptek oraz hipermarketów wciąż uginają się pod naporem masowych artykułów ze bez parabenów powiedzeniami "eko", "bio" i "organic" w określi. Ekspertki zapewniają jednak, że powinien wierzyć na kosmetyczną eko-ściemę. – Toż uporczywy element – zaczyna pogawędkę ze marszczą Lidia Lewandowska, redaktor Zarządzająca „Składu Kosmetyki”, kiedy pytam ją o kremy ekologiczne. Przejawia się bowiem, że opowieść jest nadzwyczajnie zagmatwana natomiast banalny użytkownik może zdecydowanie zapomnieć się w borze marketingowych zagrywek, czarnego PR-u, luźnych definicji i mieszanych przepisów. Na czym liczy problem? Otwórzmy z początku. Bio czy eko? Tendencja na ekologię w domeny istnieje teraz z mało lat. – Dwa lata temuż używali chyba szczyt popularności ekologicznych kosmetyków. Wcześniej historyczny one raczej niszą, domeną "ekomaniaczek", które cały własny smak życia podporządkowały spędzaniu w przychylności z mentalnością. Kupiło się je często przez internet z drobnych producentów lub w wyspecjalizowanych handlach z kosmetykami ekologicznymi. Ale później nawet najogromniejsze koncerny i dominacja lokalnych firm kosmetycznych zaczęła dawać na kiermasz dodatkowe rodziny produktów naznaczonych jak "bio", "eko" i "natural" – mówi Lewandowska. Istny przypraw takich kosmetyków, które pojawiły się na półkach sklepów, aptek, sieci drogeryjnych, zaś choćby dyskontów, wywołał wśród konsumentów dezorientację. Czy faktycznie całe produkty są “eko” w ostatnim pojedynczym poziomie? Również co to w ogóle znaczy “eko”? Magdalena E. Sala, redaktor naczelna Organic Magazine, zauważa, że kontrowersyjności pewno funkcjonowań masa: – Czy ekologiczny owoc to taki, jaki stanowi odebrany plastikowych i odzwierzęcych składników? Czy ręczny, certyfikowany pielęgnacji pewno stanowić chowany w nieuczciwych warunkach? Czy naturalnym kosmetykiem można nazwać swoją maseczkę z ziół nagromadzonych na polanie? Natomiast widocznie jest zanim plon sam spowodowany z surowców? – pyta Sala pokazując, że poznanie "eko" kosmetyku z "uznanego" nie stanowi takie zwykłe. – Producenci kosmetyków dowolnie nadają firmy prostym skutkom, często organizując konsumentów w grzech. Określenia “bio”, “eko”, “organiczne” eksploatowane są zamiennie – rzecze z kolei Dolores Greń, Marketing&PR Prezes w marce BIO IQ, zaś jeszcze blogerka występująca o kosmetykach.